Moja skleroza... Post zbiorowy ;)
Mówi się, że skleroza nie boli. Prawda jest taka, że ze mną nigdy nie wiadomo jak to jest. Z jednej strony nie mam czasu na wiele rzeczy, w tym pisanie bloga, z drugiej znowu zapominam pisać o rzeczach na bieżąco.
Naszykowałam chyba z 5 postów związanych z Wielkanocą, ale nie dokończyłam... Poza tym mam też zaległe posty o kosmetycznych zakupach u Ber, jogurtów Activia... A tutaj akurat problemem był blogger! Napisałam, opublikowałam i czekam a tu zero wiadomości o komentarzach, zero informacji o poście w odwiedzanych a post wg bloggera opublikowany ( 2 razy chyba próbowałam się poddałam). Postanowiłam napisać od nowa xD
Chcę pochwalić się jaką to paczkę odebrałam przed świętami od dziewczyn z bloga Candy Panda. Ich paczka mnie miło bardzo zaskoczyła i nie wiem czy są świadome jaka to była radość, choć dobrze, że napisały do mnie, gdyż listonosz nie zostawił u mnie awizo, a jak byłam odbierać list polecony to mimo iż paczka na mnie oczekiwała już pani na poczcie nie widziała jej... dobrze,że przyszło ponowne awizo 2 dni później ;)
Zobaczcie jaki boski stempel dostałam od nich ;) będę mogła stemplować ciastka jak i kartki oznaczać nazwa własnego bloga;)
Tak dla wtajemniczonych, dostałam tez prezencik od KAHY, który właśnie wykańczam ;) zostały już tylko 2 mydełka ;)
Po drodze były też Jazzowe Ostatki w OIL w Łodzi oraz Bal karnawałowy, o których zapomniałam napisać ;) W skrócie tylko napisze, że wychodziliśmy ze znajomymi jako ostatni z balu, mieliśmy ubaw kupując maski karnawałowe, a na Jazz ostatkach posłuchałam miłego koncertu, potańczyłam, zjadłam pyszny sernik i następnego dnia ledwo miałam siłę iść do pracy ;)
Naszykowałam chyba z 5 postów związanych z Wielkanocą, ale nie dokończyłam... Poza tym mam też zaległe posty o kosmetycznych zakupach u Ber, jogurtów Activia... A tutaj akurat problemem był blogger! Napisałam, opublikowałam i czekam a tu zero wiadomości o komentarzach, zero informacji o poście w odwiedzanych a post wg bloggera opublikowany ( 2 razy chyba próbowałam się poddałam). Postanowiłam napisać od nowa xD
Chcę pochwalić się jaką to paczkę odebrałam przed świętami od dziewczyn z bloga Candy Panda. Ich paczka mnie miło bardzo zaskoczyła i nie wiem czy są świadome jaka to była radość, choć dobrze, że napisały do mnie, gdyż listonosz nie zostawił u mnie awizo, a jak byłam odbierać list polecony to mimo iż paczka na mnie oczekiwała już pani na poczcie nie widziała jej... dobrze,że przyszło ponowne awizo 2 dni później ;)
Zobaczcie jaki boski stempel dostałam od nich ;) będę mogła stemplować ciastka jak i kartki oznaczać nazwa własnego bloga;)
Tak dla wtajemniczonych, dostałam tez prezencik od KAHY, który właśnie wykańczam ;) zostały już tylko 2 mydełka ;)
Po drodze były też Jazzowe Ostatki w OIL w Łodzi oraz Bal karnawałowy, o których zapomniałam napisać ;) W skrócie tylko napisze, że wychodziliśmy ze znajomymi jako ostatni z balu, mieliśmy ubaw kupując maski karnawałowe, a na Jazz ostatkach posłuchałam miłego koncertu, potańczyłam, zjadłam pyszny sernik i następnego dnia ledwo miałam siłę iść do pracy ;)
ojeje ale super cacuszka
OdpowiedzUsuńPowolutku słodycze od Pand znikają xD
UsuńNo były spiny z tą paczką :P Niestety tak to jest z naszą pocztą :D
OdpowiedzUsuńDobrze, że koniec końców dotarła :)
po prostu poczta i pand to zawsze jakaś rozrywka ;)
Usuń