Pierwszy w 2020 - nowości w mojej biblioteczce kulinarnej

 Po 3 latach przerwy stwierdziłam, że może się do Was odezwę... W końcu dalej istnieję gdzieś w mediach społecznościowych ( patrz Instagram).

Pewnie się zastanawiacie co się wydarzyło przez ten czas? Hmmm sama nie wiem czy ciekawe, ale...

~ zmieniłam lokum w którym mieszkam (i na reszcie Interendo umie wysłać do mnie paczki), xD

~ odwiedziłam wiele festiwali i restauracji,

~ nauczyłam się gotować kilka nowych rzeczy jak np risotto,

~ nauczyłam się nowych umiejętności jak np. malowanie po numerach (tak wiem level basic malowania, ale dla mnie jest ok),

~ powoli uczę się planować posiłki (wychodzi mi to tak źle, że jak uda mi się 2 dni zaplanować to jestem szczęśliwa),

~ w ostatnim czasie okazało się też, że moje włosy chcą się kręcić i postanowiłam świadomie zadbać o ich jakość i skręt, więc pewnie i kosmetyczne cuda się tutaj pojawią,

~ kończę specjalizację (wtajemniczeni wiedzą z czym się do mnie zgłosić) ;P i pracuje tylko ok 300-320h/miesięcznie xD

(...)

~mam wiele nowych książek kucharskich i właśnie o tym dziś będzie mój post... 



Chcę przedstawić Wam książki kucharskie zakupione przeze mnie tylko w tym roku. Nie ma ich dużo, bo staram się kupować książki tylko te, które naprawdę chcę i znajduję w nich minimum 10-15 przepisów, które wiem, że zrobię!! Do tego COVID-19 popsuł nam wszystkie plany i jakoś nie zaglądam za często do księgarni (nawet tych internetowych).



Jako pierwsza - książka królowej gotowania Nigelli Lawson. "Przy moim stole", którą dostałam jako prezent pod choinkę od teściowej (trochę był spóźniony, ale nie mogłam jej dostać, bo była świeżynką) xD

Jeśli gotujecie lub pieczecie znacie tą postać. No dobra jak nie gotujecie, a oglądacie TV o gotowaniu też musieliście słyszeć... Jako studentka zamarzyłam o jej książkach, gdyż mogłam tam znaleźć przepisy na różne okazje, nie tylko takie fit ale i na takie mega wielkie imprezy rodzinne czy też kaloryczne (np brownie z orzechami). Poza tym było dość głośno o niej i łatwiej było dostać jej ksiażki. Wtedy postanowiłam, że zgromadzę kiedyś całą kolekcję. Moja kolekcja liczy (chyba) 3 książki ( z czego 2/3 jest gdzieś w pudłach w piwnicy czekając na swoje miejsce na półce; nie wyposażyła jeszcze całego mieszkania ;P ). W książce "Przy moim stole" znajdują się przepisy przystępnych i smakowych dań na codzień i od święta... Są przepisy do których nawet nie musisz robić zakupów bo pewnie wszystko masz w domu, jak i takie gdzie trzeba się natrudzić znaleźć jakiś składnik np. jagnięcinę ( wydaje mi się czy w Polsce nie jest wcale łatwo ją zdobyć?). Przyznaję się bez bicia, że nie przygotowałam z niej wielu potraw, ale jakoś tak chcę mieć więcej czasu, aby się nią delektować i nie gotować na szybko.



Teraz czas na odkrycie zeszłego roku.. czyli Mama Ginekolog i jej książki...

Nicola to taki człowiek wielozadaniowy i choć krążą o niej dobre i złe plotki, trzeba ją poznać i samemu wyrobić sobie o niej opinię. Ja lubię ją obserwować na Instagramie (choć niektórym może przeszkadzać jej otwartość i pokazywanie własnego życia). Jak do niej trafiłam, nie pamiętam, zabij mnie, a sobie nie przypomnę. Ale wiem dlaczego zostałam. Bo to dziewczyna z pasją, która godzi pracę lekarza z rodziną, gotowaniem, prowadzeniem firmy i do tego jeszcze pisze książki kucharskie!! Moja przygoda z jej książkami zaczęła się od akcji WOŚP, gdy kupiłam e-booki jej książek #instaserial o gotowaniu i #instaserial o gotowaniu dokładka... Poznałam przepisy i stwierdziłam, że jak zawsze wolę mieć papier w ręce!  Ale nie kupiłam tylko 2 książek, o nie... Akurat wychodziła kolejna #instaserial o gotowaniu dla dzieci!! A, że ja nie należę do normalnych osób, kupiłam całą kolekcję dla siebie i jeszcze po jednym egzemplarzu dla dzieci dla mojej przyjaciółki, która od niecałego pół roku zajmuje się małym Ksawerym i koleżanki z pracy która niedługo zostanie mamą ( tą drugą przepraszam, ale nie mamy okazji się spotkać mieszkając w tym samy mieście 😓 ). Co tu znajdziecie? Wszystko! dosłownie wszystko... Jest to kuchnia młodej kobiety uczącej was gotować rosół (sama zmieniłam trochę myślenie po przeczytaniu tego rozdziału), zachęcającej do spożywania ryb (to jest proste i smaczne), opowiadającej o Wigilijnej wieczerzy, czy też typowych smakach Santorini. W #instaserialu o gotowaniu dla dzieci znajdziecie najnowsze informacje o rozszerzaniu diety i proste przepisy, które można przygotować z dziećmi.



Na koniec najnowsze książki, które dostałam od Patrycji "Lunchbox na każdy dzień Bento" i "Lunchbox na każdy dzień Nowe przepisy." Malwiny Bareła

Książki były dodatkiem do lunchboxa i butelki z Monbento (a może odwrotnie?). Jestem gadżeciarą i jak zauważyłam pojemniki u niej na insta musiałam je mieć. Jakie szczęście, że zgadałyśmy się z Patrycją jakoś w wakacje i od słowa do słowa wyszło, że ja chcę je sobie kupić, a ona już zaplanowała je na prezent urodzinowy (we wrześniu)!! Kto mnie obserwuje na Instagramie, zauważył na pewno duża ilość bento w moich relacjach. 😂 Wypróbowałam już kilka przepisów i stwierdzam, że są one szybkie i smaczne. Książki podzielone są zgodnie z sezonami (wiosna, lato, jesień, zima), propagują akcję #nowaste, planowanie posiłków i jest też sporo przepisów vege ( już mają u mnie plusa, bo A:* zjada wszystko i mu smakuje, nawet kalafiora i brokuły!!). Znajdziemy tam proste przepisy na placuszki, dania z kuchni azjatyckiej (dawno tyle sosu sojowego nie zużywałam xD), babeczki, ciasta i soki lub koktajle.


Mam nadzieję, że miło czytało się moje recenzje i może kogoś z Was to zainteresowało!!

Do zobaczenia ... 😁

Komentarze

  1. Znam tylko Nigellę Lawson, cudowna ciepła fanka jedzonka, zawsze w jej programach było tyle pasji i normalności :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z dwóch pozostałych jedna jest lekarzem-ginekologiem z pasją do gotowania, a druga fotografem z pasją do gotowania ;)

      Usuń

Prześlij komentarz

Miło mi będzie jeżeli zostawisz po sobie jakąś pamiątkę ;)
Komentarz pozwala mi określić, czy moje posty wam się podobają.

Popularne posty