Łódeczki makaronowe faszerowane mięsem mielonym i warzywami pod beszamelem

No dobra, jak obiecałam tak robię... 

Przepis jest dość prosty, choć poparzyłam sobie całe palce, bo byłam niecierpliwa 😁

Jak pewnie większość z Was wie przechorowałam COVID 19... Nie było to miłe doświadczenie i po chorobie nie miałam w ogóle siły nic robić. Całą chorobę leżałam w łóżku, a mój ukochany dostarczał mi rosół od teściowej, bo tylko na to miałam ochotę...

Ale jak wyzdrowiałam wcale nie było lepiej, nie miałam zbyt dużo siły, gotowanie było problemem. Pamiętam jak we wtorek próbowałam ugotować zupę i musiałam w trakcie przygotowywania składników odpocząć 2 razy, bo nie miałam nawet siły stać.
 

Na szczęście z dnia na dzień jest lepiej. a mój ukochany A:* pomaga mi w tym trudnym dla mnie czasie... 

Dzięki jego pomocy powstało to oto danie. To on zmielił mięso i starł ser oraz podawał mi różne rzeczy z szafek i lodówki.

Składniki na 4-6 osób
1/2 opakowania makaronu łódki (takie muszle do faszerowania)
1 cebula
2 ząbki czosnku
1 papryczka chilli
1 duża marchewka
1 papryka (u mnie była czerwona, ale może być żółta)
1/2 pęczka natki pietruszki
300-400g mięsa mielonego
100g wędzonego boczku (opcjonalnie)
1 butelka passaty
Sól, pieprz, papryka czerwona, papryka ostra, zioła prowansalskie
Ser żółty (ilość indywidualna, ok 250-300g u mnie)
2 łyżki masła
2-3 łyżki mąki pszennej
Ok 1 szklanki mleka
Gałka muszkatołowa

1. Makaron gotujemy al dente w osolonej wodzie. Po ugotowaniu warto przepłukać zimną wodą, aby się nie sklejał.
2. Cebulę i czosnek drobno siekamy. Paprykę i chilli kroimy w dość drobną kostkę. Marchewkę można zetrzeć na tarce lub pokroić w kostkę. Natkę siekamy.
3. Dość drobno siekamy boczek i smażymy go na patelni. Ten krok można pominąć i użyć oleju.
4. Na patelnię dodajemy cebulę, czosnek i chilli. Gdy cebula będzie szklista dodajemy mięso mielone i rozdrabniając łopatka smażymy, aż mięso nie będzie już surowe.
5. Doprawiamy solą, pieprzem, paprykami i ziołami prowansalskimi. Mieszamy dokładnie.
6. Dodajemy resztę warzyw. Chwilę smażymy. Wlewamy passate i mieszamy.
7. Dodajemy natkę z pietruszki i ewentualnie doprawiamy solą i pieprzem. 
8. Pozwalamy sosowi ostygnąć (ja byłam niecierpliwa i poparzyłam wszystkie palce nakładając gorący sos🤦‍♂️)
9. Przygotowujemy sos beszamelowy: w garnku rozpuszczamy masło. Dodajemy mąkę i chwilę smażymy. Następnie wlewamy częściami mleko ciągle mieszając, aż znikną grudki, a sos uzyska odpowiednią konsystencję ( tak nie znoszę tego określenia, co to znaczy odpowiednią?? Ano ja to nazywam kremową lub budyniową). Jeśli będzie za gęsta dodaj więcej mleka. Pamiętaj aby cały czas trzymać na ogniu i mieszać! Doprawiamy gałką muszkatołową.
10. W naczyniu żaroodpornym rozprowadzamy łyżka na spodzie większą część sosu beszamelowego. Ja używałam mniejszych naczyń i podzieliłam wszystko na 3 porcje ( sos beszamelowy na 6). 
11. Napełnione sosem mięsnym łódeczki układamy na sosie beszamelowym do zapełnienia naczynia. Na wierzchu rozsmarowujemy resztę sosu beszamelowego.
12. Przykrywamy wszystko startym serem. Ja posypałam wierzch jeszcze parmezanem.
13. Pieczemy ok 30 minut w 200st C. Uwaga przy wyjmowaniu!! Naczynie jest bardzo gorące!!
 


Smacznego 😘

Komentarze

Popularne posty