Co sie działo w listopadzie ;)
LISTOPAD
Dzisiejszy post jest streszczeniem całego mojego miesięcznego życia ;) Można powiedzieć, że już po listopadzie i trzeba szykować się na GRUDZIEŃ ;P
Po pierwsze od 1 listopada jestem BEZROBOTNA!! Tak niedowierzanie w oczach ludzi, którym mówię, że jako młody lekarz jestem bezrobotna jest czymś cudownym ;) Ano moi drodzy taki mamy klimat... Staż zakończyłam z ostatnim dniem października i do 12 listopada nie miałam możliwości pracy w zawodzie, bo nie posiadałam PEŁNEGO Prawa Wykonywania Zawodu ;)
12 listopada w OIL w Łodzi wręczono mi uroczyście moje PWZ ;) oj działo się...
14 listopada już oblewaliśmy to miłe wydarzenie w moim życiu ;) prezentami sie pochwalę ;)
Piórem mam zamiar wypisywać recepty, a zestaw małego lekarza... no cóż przecież muszę mieć "sprzęty" w pracy ;)
Tydzień później mój tata miał imieniny i połączyliśmy to ze świętowaniem mojego PWZ dla rodzinki ;) Były kwiaty i prezenty ;) Uśmiałam się z jednych życzeń: "Tak więc torcik czekoladowy abyś miała co jeść, książka abyś miała co czytać, a melon abyś zarabiała melony ". Tomiszcze jakie dostałam do poczytania ledwo dałam radę udźwignąć, melon też był jakiś gigant. Mój tatus dostał kosz pełen owoców i innych niespodzianek od tych samych osób... Kochana rodzinka ;) A i najważniejszy prezent dostałam od rodziców swoja pierwsza torbę lekarską, jest cudowna, skóra w kolorze ciemnej wiśni i mieści najpotrzebniejsze rzeczy.. Jeszcze jest w niej miejsce mimo kilku rzeczy które już tam włożyłam ;)
Cały listopad ciągle robię coś na szydełku, Smoki małe i duże jak i średnie... Kotki, Pandy, Misie... Dodatkowo ostatnio trochę sutaszu, choć kolczyki dla dziewczyny mojego brata robię chyba już 3 miesiąc i dalej ich nie skończyłam.... Nieudane próby wisiorka, pokaże wam go ale idzie gdzieś na dno szuflady bo aż wstyd....
Na ostatnią chwilę robiłam też karteczkę urodzinową dla Bartka ale ona zasługuje na swoją własną oprawę w poście;)
A wczoraj spędzilismy miło niedzielny dzień ze nnajomymi na Kiermaszu gier oraz w Manufakturze ;) Randka udana;) A i jakbym mogła zapomnieć o niedzielnym nocnym pieczeniu pierniczków ;) hihihi
Dzisiejszy post jest streszczeniem całego mojego miesięcznego życia ;) Można powiedzieć, że już po listopadzie i trzeba szykować się na GRUDZIEŃ ;P
Po pierwsze od 1 listopada jestem BEZROBOTNA!! Tak niedowierzanie w oczach ludzi, którym mówię, że jako młody lekarz jestem bezrobotna jest czymś cudownym ;) Ano moi drodzy taki mamy klimat... Staż zakończyłam z ostatnim dniem października i do 12 listopada nie miałam możliwości pracy w zawodzie, bo nie posiadałam PEŁNEGO Prawa Wykonywania Zawodu ;)
12 listopada w OIL w Łodzi wręczono mi uroczyście moje PWZ ;) oj działo się...
14 listopada już oblewaliśmy to miłe wydarzenie w moim życiu ;) prezentami sie pochwalę ;)
Piórem mam zamiar wypisywać recepty, a zestaw małego lekarza... no cóż przecież muszę mieć "sprzęty" w pracy ;)
Tydzień później mój tata miał imieniny i połączyliśmy to ze świętowaniem mojego PWZ dla rodzinki ;) Były kwiaty i prezenty ;) Uśmiałam się z jednych życzeń: "Tak więc torcik czekoladowy abyś miała co jeść, książka abyś miała co czytać, a melon abyś zarabiała melony ". Tomiszcze jakie dostałam do poczytania ledwo dałam radę udźwignąć, melon też był jakiś gigant. Mój tatus dostał kosz pełen owoców i innych niespodzianek od tych samych osób... Kochana rodzinka ;) A i najważniejszy prezent dostałam od rodziców swoja pierwsza torbę lekarską, jest cudowna, skóra w kolorze ciemnej wiśni i mieści najpotrzebniejsze rzeczy.. Jeszcze jest w niej miejsce mimo kilku rzeczy które już tam włożyłam ;)
Cały listopad ciągle robię coś na szydełku, Smoki małe i duże jak i średnie... Kotki, Pandy, Misie... Dodatkowo ostatnio trochę sutaszu, choć kolczyki dla dziewczyny mojego brata robię chyba już 3 miesiąc i dalej ich nie skończyłam.... Nieudane próby wisiorka, pokaże wam go ale idzie gdzieś na dno szuflady bo aż wstyd....
Na ostatnią chwilę robiłam też karteczkę urodzinową dla Bartka ale ona zasługuje na swoją własną oprawę w poście;)
A wczoraj spędzilismy miło niedzielny dzień ze nnajomymi na Kiermaszu gier oraz w Manufakturze ;) Randka udana;) A i jakbym mogła zapomnieć o niedzielnym nocnym pieczeniu pierniczków ;) hihihi
Jestes z Łodzi?
OdpowiedzUsuńGratuluję zdobycia PWZ! A taka torba to z pewnoscia dobry prognostyk:)
Tak jestem z Łodzi rodowita łodzianka, która w Łodzi mieszka może 6 rok w ciagu swojego całego życia ;)
UsuńDziękuję, torba jest boska;)
Rozumiem:). Kończyłam studia w Łodzi. Mieszkałam tam tez dwa lata po studiach. A teraz po sąsiedzku - pod kominami elektrowni;)
UsuńŁódź jaka jest każdy kto tu był widział ale Stajnie jednorożców tylko my mamy w samym centrum miasta ;P Jak po sąsiedzku to na kawę zapraszam i jakieś ciasteczko się znajdzie ;)
UsuńListopad był pracowity ale to grudzień będzie tym najwspanialszym miesiącem zimowym :)
OdpowiedzUsuńJa już nie wiem jak przeżyję grudzień ;)
Usuńpieczenie, kartki, prezenty, szydełko i cała reszta ;)